Społeczeństwo, a zwłaszcza członkowie organizacji ochrony przyrody, przede wszystkim członkowie LOP, są oburzeni na działania rządu i parlamentu nakładającymi na Lasy Państwowe ogromne zobowiązania finansowe mające charakter kontrybucji. Po okresie rozbiorów, po I i II Wojnie Światowej działania takie można było usprawiedliwić. Ale 70 lat po wojnie Polska nie znajduje się w tak rozpaczliwej sytuacji, aby trzeba było tak brutalnie grabić nasz skarb narodowy, jakim są lasy.
Aby sprostać tym ciężarom nieuniknione będzie nadmierne zwiększenie pozyskania drewna i uszczuplenie zapasu na pniu. Zaczną znikać nasz stare i dojrzałe drzewostany, zmniejszy się kumulacja dwutlenku węgla w biomasie lasów, lasy przestana spełniać wymogi certyfikacji. Nowe przepisy ustawy o lasach w krótkim czasie sparaliżują prawidłowe działanie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. Że tak będzie na pewno, świadczy praca prof. Tadeusza Tramplera (IBL) który, aby uzasadnić nadmierne wyręby, opracował on nowe drzewostanowe tabele miąższości drzew (lata 60-te), stosując zmodyfikowany „naukowy” wzór matematyczny.
Czy nadal Lasy Państwowe będą mogły realizować zadania dodatkowe jak ochrona przyrody, edukacja społeczeństwa? Jakie są szanse, aby w tej sytuacji realizować Krajowy Program Zwiększania Lesistości i realizować Politykę Leśną Państwa? Jak Polska wywiąże się z wymogów UE w tym zakresie? Czy uda się utrzymać certyfikaty FSC i PEFC o dobrej gospodarce leśnej?
Środki, które rząd zabiera Lasom Państwowym należało przeznaczyć na wykup gruntów do zalesienia niezbędnych do ochrony przeciwpowodziowej przez zwiększenie retencyjności obszaru w dorzeczu Górnej Wisły i Górnej Odry. Na to rząd nigdy nie miał pieniędzy. Można było przeznaczyć na utrzymanie i konserwację urządzeń małej retencji w lasach. Bez odpowiednich środków urządzenia te ulegną w krótkim czasie deprecjacji.
Tadeusz Stanowski